0

Rozszerzona rzeczywistość – przyszłość, która dzieje się na Twoich oczach

Kiedy mówimy o technologii przyszłości, często myślimy o wirtualnej rzeczywistości (VR), sztucznej inteligencji czy robotach. Ale to rozszerzona rzeczywistość (AR – augmented reality) może być tym, co realnie i na masową skalę wpłynie na naszą codzienność. Co więcej – ona już to robi, tylko często… tego nie zauważamy.

Czym właściwie jest AR?
Rozszerzona rzeczywistość polega na nakładaniu cyfrowych elementów (grafik, dźwięków, tekstu) na rzeczywisty obraz świata. Przykład? Gdy patrzysz przez ekran telefonu na pokój, a na ekranie widzisz dodatkowe informacje – np. mebel IKEA, który „wstawiasz” do salonu przed zakupem – to właśnie AR.

AR vs. VR – czym to się różni?
Wirtualna rzeczywistość (VR) przenosi nas do całkowicie wirtualnego świata – potrzebujesz gogli i jesteś „odcięty” od rzeczywistości. Rozszerzona rzeczywistość łączy oba światy – nie odcinasz się od otoczenia, ale wzbogacasz je o cyfrowe dane. Dlatego AR ma ogromny potencjał w codziennym zastosowaniu – nie wymaga całkowitej zmiany środowiska, tylko jego „ulepszenia”.

Gdzie już dziś wykorzystujemy AR?

Edukacja – aplikacje AR pozwalają uczniom „zobaczyć” model Układu Słonecznego w 3D na ławce albo przeglądać wnętrze ciała człowieka bez sekcji. Nauka staje się interaktywna i angażująca.

Medycyna – lekarze korzystają z rozszerzonej rzeczywistości do planowania operacji, wizualizacji danych pacjenta czy treningu. Przykładowo, dzięki specjalnym okularom AR można nałożyć wirtualną mapę naczyń krwionośnych na ciało pacjenta podczas zabiegu.

Handel i e-commerce – firmy takie jak IKEA, Sephora czy L’Oréal pozwalają klientom „przymierzyć” meble, okulary, fryzury czy makijaż bez wychodzenia z domu. Dzięki AR możesz zobaczyć, jak nowy fotel pasuje do Twojego salonu lub czy dany odcień szminki Ci odpowiada.

Przemysł i serwis – technicy wyposażeni w okulary AR mogą widzieć instrukcje naprawy „nakładane” na maszynę, którą serwisują. To przyspiesza procesy i minimalizuje błędy.